Ogłoszenie

1. Pokemon dnia to: Bisharp


Każdy kto ma go przy sobie niech dopisze sobie 2500$. Dziś jest większa szansa na schwytanie jego, jak i jego poprzednich/następnych ewolucji.


#1 2011-03-20 10:43:36

Alonse

http://web.archive.org/web/20130531114320im_/http://i51.tinypic.com/690ymh.png

746450
Zarejestrowany: 2010-09-21
Posty: 11672
Punktów :   46 
Największy Rywal: -

Pokemon kanto story

Bohaterowie - dodatek

Rozdział I - początek wszystkiego

Nad Kanto wstał nowy dzień. Młoda dziewczyna przeciągneła się leniwie w łóżku. Dziś był dla niej ważny dzień - dziś miała odszymać swojego pierwszego pokemona. Teoretycznie mogła to już zrobić siedem lat temu, ale jakoś wczesiniej nie ciągneło jej do dalekich podróży. Wystarczyło jej gdy karmiła pidgeye gniazdujące nieopodal jaj domu. W sumie jeszcze nie zdecydowała jakiego pokemona wybierza na startera wszystkie wydawały jej się rówienie słodkie i nie bardzo ją obchodziło który jej przypadnie. Szybko się ubrała, zarzuciła na ramię małą torbę podróżną i ruszyła w kierunku laboratorium proesora Oaka. Rozpędziła się i bez pukania wpadła do głównego pomierzczenia, którym był gabinet profesora. jednak nikogo tam nie było. Sądząc że za chwilę ktoś przyjdzie postanowiła rozejrzeć się za starterami i przyjżeć im się z bliska. Weszła do bocznego pomierzczenia- jednak żadnego preferowango przez region podopiecznego tam nie zastała. jedynym pokemonem, który znajdował się w pomieszczeniu była mała samiczka Vulpix. Miała tylko jeden biały ogonek i sprawiała wrażenie przestraszonej. Miała też duże wierne oczy, które teraz niepewnie jej się przypatrywały. Alonse podeszła do niej bliżej. Lisiczka pozwoliła jej się pogłaskać. Mimo to dzieczyna wyczuła że coś gnębi tego pokemona.
- Co się stało kochanie - spytała łagodnie głaszcząc ją po pyszczku,
- Vuuu - odszymała w odpowiedzi, która mogła być równie dobrze ziewnięciem. 
- Słodka jesteś twój trener jest pewnie z ciebie dumny - stwierdziła przyszła treneraka.
- Właściwie to ona nie ma trenera i nie sądze by kiedykolwiek go miała - Alonse o mało nie dostała zawału słysząc te słowa.
Patrząc na małą Vulpix zupełnie zapomniała że ktoś może tu wejść. Okazał się jednek, że stoi za nią pewien chłopak,
- Ja własiciewie przyszedłem tu ją uśpić - ciągną - jestem Roger profesor Oak własinie gania za starterami, które mu uciekły...
- Uśpić dlaczego - spytała dziewczyna przerażona tą perspektywą. Mała lisiczka skuliła się za nią.
- Bo nikt nie chce pokemona, który nie walczy, nie evoluje i nie siedzi w pokebolu bo się nawdychał gazów z everstorów, gdy daliśmy ją do ogłoszenia dostaliśmy mnustwo kpin.
- A co jesili ja ją wezmę - spytała Alonse wojowniczym tonem.
- Własiciwie to możesz ją sobie wziąśc zamiast startera, ale uprzedzam jej pierwszy i ostatni trener zrezygnował i wziął sobie Bulbasaura.
Dziewczyna miała już się odgryźć kiedy drzwi się otworzyłi i stanoł w nich profesor Oak,
- przepraszam za spózinienie, ale te trzy urwisy zrobiły sobie wyścigi. Zdecydowałaś się już, którego wybierzesz.
- Tak tę Vulpix - powiedziała dziewczyna biorąc na ręce pokemona.
- Pochwalam wybór - rzekł profesor - ale muszę cię ostrzec że ona...
- Poznałam już jej hisorię - przerwała mu dziewczyna - i uważam że to najwspanialszy pokamon na świecie
- Skoro jesteś zdecydowana to rzyczę powodzenia powiedział profesor podając jej początkowy ekwipunek, po czym zwrucił się do Rogera - mówiłem ze w konicu ktoś się znajdzie.
Dziewczyna pozbierała w tym czasie ekwipunek do plecaka i zwruciła się do Vulpix.
- Kochanie jesteś gotowa zacząć podróż.
mała liśczka wskoczyła jej na ramię.
- Na pewno przezyjemy razem mnóstwo ciekawych przygód - stwierdziła gdy wszyły z laboratorium
Po chwili alnse coś sobie przypomniała. Wyjeła pokedex i skierowała na towrzyszącego jej pokemona.

http://pokedox.com/images/pokemon/Vulpix.gif
Vulpix pokemon ognisty. W chwili narodziń ma tylko jeden biały ogon, który z czasem się rozdzila i zmienia barwę na czaerwoną. Wewnącz ciała Vulpix'a płonie ogień, który nigdy nie gasinie, dy pokemonowie jest zimno uwalnia go i ogrzewa swój organizm.

Dziewczyna uśmiechneła się
- jesteś naprawdę niesamowita trzeba cię jakoś nazwać. Podoba ci się imię - leady.
- Vuuu - potwierdził pokemon.
Alonse i jej podopieczna dopiero co zaczeły podróż. Dla obu był to dopiero pierwszy dzień. jako że Leady nie lubiła walk nastolatka zaczeła rozglądać się za jakimś pokemonem łatwym do złapania. Położyła się na rozgrzanej słońcem ziemi i zaczeła rozmyślać. Vulpix ulokowała się przy niej i od razu zasneła. Ognistej liśczce jak i jej trenerce nie dane było jednak długo odpoczywać. bowiem coś małego i futszastego wskoczyło na tors dziewczyny po czym zaatakowało Leady piaskiem i uderzyło akcją.
- EEVEE - krzykną napastnik.
Alonse szybko wyciągneła pokedex i skierowała na pokemona.

http://wiki.pokemonpl.net/images/6/6c/133.png
Eevee pokemon evolucyjny typu normalnego. Ma zarazem przyjacielską jak i wojowniczą naturę.

Dziewczyna schowała urządzenie do kieszeni i wzieła swojego startera na ręce.
- Eevee nie gniewaj się, ale nie chcemy z tobą walczyć. - powiedziała odgadując o co chodzi pokemonowi.
- Ee... - Eevee najwidoczniej się zmartwił.
- Własiciwie dlaczego ci tak zalezy na walce - spytała dziewczyna głaszcząc lekko ognista lisiczkę
- Ee Eev Eevee - dostała w odpowiedzi.
Alonse usmiechneła się zauważając że pokemon jest samiczką.
- Własiciwie to szukałam jakiegoś walecznego pokemona - stwierdziła czarnowosa trenerka, a widząc że pokemon jej się przysłuchiwał dodała - Widzisz Leady nie lubi walk, a ja mam w planie zdobyć kilka odznak.
Eevee wyglądała jagby nadal się nad czymś zastanawiała.
- Eevee ev - spytał pokemon.
- Pytasz czy nie odesilę cię od razu do laboratorimu, a kiedy ten kiwną głową dodała - Ne mart się jak chcesz to możesz tak jaj Vulpix chodzić koło mni by mieć pewnośc że szybko cę nie oddesilę.
- Vuu Vulpix - zgodziła się leady.
Eevee już o niczym innnym nie myślał tylko o walkach, które stoczy, więc szybko się zdecydował i wszedł do pokebola dając do zrozumienia że woli tam siedzieć i ozczędzać siły.
- Witaj w drużynie Amy - powiedziała do kuli Alonse po czym zwruciła się do Vulpix - Mamy nowego przyjaciela. teraz możemy iść po pierwszą odznakę.
----------------------
Rozdział II - Evolucja i nowy przyjaciel

Nasze bohaterki szły już trzeci dzień kierując się w stronę Cleadon zwanego również miastem kwiatów, gdzie Alonse postanowiła zdobyć swoją pierwszą odznakę. Odznakę - tenczy. Uznała ją za najleprzy na początek cel mając nadzieje na złapanie po drodze jakiegoś ptaka, który jej to ułatwi weszła na skalną ścieżkę. Szły dobry kwadrans, gdy Leady nagle staneła i zaczeła się wpatrywać w lekko drżące podłoże.
- Jak myślisz co to znaczy - spytała podopieczną Alonse,
Vulpix nie odpowiedziała tylko zupełnie niespodziewanie wskoczyła jej na ramiona o mało nie zwalając z nóg trenerki, a swój jedyny biały ogonek oplotła wzdłóż lewej ręki dziewczyny.
- Spokojnie na pewno nie ma się czego bać - uspokoiła ją jej wlaścicielka i powolnym krokiem udała się w kierunku z którego dochodziły wstrząsy. Kiedy wyszły za zakrętu dostrzegły chłopaka, który walczył swoim Mankey'em z wyjątkowo okazałym Onix.em. Dziewczyna postawiła leady na ziemi po czym nakierowała pokedex na skalnego pokemona.

http://pokedox.com/images/pokemon/Onix.gif
Onix - pokemon skalny wąż. Lubi spokojne i ciemne miejsca. Często bytuje w górach. Swoim potężnym ogonem potrafi wywołać wstrząsy.

Dziewczyna uśmiechneła się pod nosem i schowała pokedex do kieszeni,
- No to już wiemy skąd się wzieły te wstrząsy - zwruciła się do Vulpix.
Wtedy chłopak który dopigował Mankeya odwrucił się do nich.
- Hej nie myśl sobie że przechwycisz tego onixa jest mój - powiedział.
- Spokojnie nie mam na razie zamioru łapać żadnych Onix'ów przyszłam tu bo chciałam zobaczyć skąd się biorą te wstrząsy - zapewniła go Alonse.
- Vuuu - potierdziła Leady.
- To twój Mankey - spytała po chwili dziewczyna.
- Tak to mój starter - odpowiedział z dumą - tak przy okazji jestem Dojo.
- A ja Alonse - mrukneła dziewczyna ponownie wyjmując pokedex i nakierowując na Monkey'a

http://pokedox.com/images/pokemon/Mankey.gif

Mankey - pokemon walczący. Wyglądem przypomina małpę. Zwykle można go spotkać wiszącego wśród gałęzi drzew. Jest z natury łagody i często podchodzi do innych trenerów lubiąc płatać im figle, ale kiedy się zdenerwuje lepiej nie wchodzić mu w drogę. Dzienki swym zwinnym kończynom łatwo i szybko porusza się po drzewach

Ledwie Alonse wyłończyła użadzenie i schowała do tylnej kieszeni. Wielki ogon Onixa świstną między nią a jej nowym znajomym,
- Czy mi się wydawało czy ten ogon świecił - spytała dziewczyna biorąc na ręce roztrzęsioną Vulpix.
- Prawdopodobnie ten onix użył stalowego ogona co powoduje że jeszcze bardziej chce go mieć - stwierdził Dojo - Dalej Mankey akcja i kopniecie z wyskoku - krzykną.
Pokemon posłusznie i celnie wykonał atak unikając owinięcia przez olbrzymiego węża. przeciwnik dostał i padł na ziemię.
- Pokebol leć- krzykną Dojo rzucając w niego biało czerwoną kulą.
Zarówno on jak i Alonse wpatrywali się teraz z napięciem w ruszający się przedmiot. Jednak to chyba nie wystarczyło Onix się uwolnił i prawie natychmiast wkopał się do tunelu.
- Uważaj Mankey on może wyłonić się w każdej chwili - ostrzegł swego pokemon Dojo.
Jednak powiedział to o sekundę z późno olbrzymi kamienny pokemon wyskoczył z tunelu po czym ogłuszył Mankeya rykiem i znokałtował stalowy ogonem. Poke-małpa odleciała kilka metrów i uderzyła w skalną półke.
- Mankey - krzykną Dojo podbiegając do podopiecznego - Nic ci nie jest - spytał z niepokojem Dojo.
- Man... key - mrukną pokemon zbolałym tonem i zaczął świecić.
- Vuu - zdziwiła się Vulpix
- Mankey on evoluje - powiedziała zaskoczona Alonse
Rzeczywiście kiedy światło uformowało się w nowy krztałt i znikło przed nimi stał całkiem nowy pokemon.. Primeape
Alonse szybko zaskanowała go pokedexem

http://pokedox.com/images/pokemon/Primeape.gif
Primeape - pokemon walczący wyższa forma Mankeya. W przeciwieństwie do swojej popzedniej formy walczy głównie rękami uzbroionymi w rękawice.

- Primeape i co jesteś gotowy do dalszej walki - spytał Dojo.
- Primeape - potwierdził pokemon i ruszył z powrotem na Onixa.
Po chwili jedna z jego rękawic się zaświeciła  i z całą siłą uderzył przeciwnika, który natychmiast stacił przytomność. jednak Dojo chyba zapomniał o rzuceniu w niego pokebolem, gdyż interesowało go bardziej wychwalnie nowo wyuczonego przez pokemona centro ciosu. Nie chcę by pokemon znów uciekł Alonse podniosła szybko pokebol upuszczony wcześniej przez Dojo i rzuciła go  nieprzytomnego olbrzyma, który natychmiast się złapał.
- Masz twój nowy pokemon - mrukneła rzucając kulę chłopakowi.
- Dzienki że go za mnie złapałaś - powiedział Dojo.
- Nie ma sprawy - powieziała z uśmiechem alonse - to ty go osłabiłeś.
- Nie ja tylko mój Primeape. - Powiedział trener - jest naprawdę...
- Głośny - skwitowł jakiś dziewczency głos, który rozległ się za plecami przyjaciół. Okazała się że stoi za nimi trenerka ze swoim Eevee.
- Co masz przeciwko mojemu pokemonowi - spytał ją Dojo chowając swoiego podopiecznego do pokebolla by odpoczął.
- A to że przez niego uciekł mi sperow - krzykneła nowoprzybyła trenerka.
- EEVEE - przytakną stoiący za nią pokemon,
- I to takie wielkie halo przecież to czesto spotykany pokemon ajk chcesz to zaraz ci jakiegoś znajdę. - mrukną Dojo.
- Takie to halo że ten był shiny - warkneła trenerka - a tak przy okazji jestem Nancy
- Eevee - -przedstawil się jej podopieczny,
- Słucham co masz na swoie usprawiedliwienie - denerwowała się Nancy.
- Słuchaj nie mam nic, ale może ci to jakoś wynagrodzę ? - spytał Dojo.
- Nie trzeba - fukneła trenerka - i tak nie znajdziesz już tego shiny sperowa,
- To może pójdziemy razem dalej a jak spotkamy jakiegoś shiny pokemona to go dla ciebie złapię - zaproponował.
- Może być, ale koniecznie ma być shiny, ale co zrobimy do tej pory.
- mam pomysł - wtrąciła Alonse - zarówno ja jak i ty mamy Eevee co powiesz na starcie tych pokemonów i porównanie ich sił.
- To wcale nie jest taki zły pomysł - powiedział Nany po czym dziewczyny staneły do walki.
C.d.n.
--------------------------------------------------------------------------------

III - Przygoda na safari

Dziewczyny stały na przeciw siebie i przez chwilę mieżyły się wzrokiem. Alonse powolnym ruchem ręki sięgneła po pokebol z Eevee.
- Amy to twoja pierwsza walka, ale mam nadzieję że sobie poradzisz - powiedziała wypuszaczając pokemona.
- Dobra zaczynamy Eevee atakuj kulą cienia - krzykneła Nancy.
- Amy unik i atak piaskiem - zawołała Alonse.
Jednak oba przedstawiciele tego gatunku pokemonów nie miały zamiaru ze sobą walczyć. Przeciwnie podbiegły do siebie i zaczeły się nawzaiem przytulać.
- One chyba się w sobie zakochały - skwitował tę scene Dojo.
- Najwyraźniej - westchneła Nancy
- Czyli z walki nici - stwierdziła Alonse
- Tak, twoja Eevee namieszała mojemu w głowie - powiedziała dziwnym tonem Nancy chowając swego pupila do pokebolla.
Nagle zupełnie niespodziewanie nastąpił głośny wybuch i wielki głaz i uderzył w półke skalną na której stali nasi bohaterowie powodując że zaczeła pękać.
- Alonse lepiej się odsuń - poradził jej Dojo.
Niestety było już za późno i Alonse spadała.
- Nic ci nie jest - spytała Nancy podchodząc do skraju urwiska.
- Przeżyję - zawołała z dołu Alonse nieustanie lizana przez swoich podopiecznych, które najwidocznie spadły razem z nią - Słuchajcie idzicie dalej ku miastu dogonimy was i spotkamy się w centrum pokemon.
- Na pewno sobie poradzisz sama - spytał Dojo, a kiedy dostał twierdzącą odpowiedzi z braku innych pomysłów postanowili się na chwilę rozdzielić.
Alonse wstała otrzepała się z kurzu i ruszyła przed siebie.
- Jak mysilisz kochanie gdzie jesteśmy - spytała Alonse ognistą liśczkę.
- Vu Vulpix - powiedziała Leady wskazując na tabliczkę, która już po części zarosła mchem.
Trenerka podeszła do niej i odczytala napis.

Znajdujesz się na terenie przynależnym do safari zone. Łapanie pokemonów na tym terenie jest absolutnie zakazane.

Alonse uśmiechneła się na perspektywę zobacznie safari
- I tak nie zamierzałam nieczego na razie łapać, a safari chętnie zwiedzę. Amy, Leady idziemy - po tych słowach trenerka i jej podopieczne ruszyły dalej ścieżką wyznaczoną dla turystów.
Szły już dobre dzieśęć minut kiedy rozległ się dziwięk gwizdka i przed nimi pojawiła się oficer Jenny.
- Hej skąd masz te pokemony - spytała wskazując na Eevee i Vulpix.
- Są moje - odpowiedziała zdziwiona tą sytacją Alonse.
- W takim razie dlaczego nie siedza w pokebolach jak inneg pokemony trenerów - nie dawała za wygraną policjantka.
- Amy zapomniałam zamknąć jak spadłam z klifu przez ten wybuch wie może pani skąd się on wziął - spytała Alonse odwołując Eevee do pokebola
- Tak, niestety tak. Na safari pojawili się przestępcy i już wyłapali sporo pokemonów, a także ugradli jednego pikachu jakiemuś trenerowi - krążą pogłoski że przechwycili też trasport pokemonów z innych regionów. Dlatego cię z początku posądziłam za co teraz bardzo przepaszam.
- Nie ma sprawy - odpowiedziała Alonse rada że sprawa się szybko wyjaśniła - Może moglabym pomóc.
- W zasadzie moglabyś nam pomóc szukać tego pikachu - stwierdziła Jenny.
- Tak, ale kiedy złodziej odlatywali jakiś pidgotto przecił linę na której była zawieszona klatka z owym pokemonem i spadla gdzieś na tych terenach safari.
- Rozumiem - powiedziała Alonse - choć Leady zobaczymy co da się zrobić.
Po tych słowach pożegneli się z jenny i skręcili w boczną alejkę. Nagle Vulpix niespodziewnie się zatrzymała.
- Mała znalazlaś tam coś ciekawego - spytała Alonse idąca za nią. Nagle urwala i staneła jak wryta. W krzakach spoczywała klatka z zamknietym w niej pikachu, który sprawiał wrażenie spiertelnie wystraszonego. Dziwczyna niewiele myśląc pochliła się nad klatką przez chwilę mocując się z kłódką wyjeła z niej elektrycznego pokemona.
- Nic ci nie jest - spytała z troską biorąc go na ręce.
Pikachu spojrzał na nią zamglonym wzrokiem był słaby, ale z pewnosicią już mniej wystraszony. Kiedy alonse przyjżała mu się uważniej spostrzegła że jego futerko nie jest zółte tylko jasno pomarańczowe. Nie ulegało wątpliwości że to pokemon shiny.
- Dobra maluchu odpocznij sobię chwilkę, a  ja zaraz wyślę Amy by sprowadziła twojego właściciela.
Po tych słowach położyła elektryczną mysz pod drzewem i wypuściła Eevee - słuchaj kochana postaraj się znaleść właściciela tego pikachu lub oficer Jenny a ja zostanę tu na wypadek powrotu złodziei
Kiedy jej podopieczna znikneła z pola widzenia Alonse kożystając z okazji wyjeła pokedex i nakierowała go na elektrycznego pokemona. Urządzenie natychmiast wyświetliło niezbedne informacje.

http://pokedox.com/images/pokemon/Pikachu.gif
Pikachu- pokemon elektryczna mysz. Gromadzi energię elektryczną w swoiech workach. Żywi się głównie owocami które piecze za pomocą swej energii elektrycznej. Kiedy pikachu widzi coś nowego lub się niepokojącego razi to pądem. Jego płeć można rozróżnić po krztałcie ogona.

- A więc ty musisz być samcem - zwruciła się do zeskanowanego pokemona chowając urządzenie do kieszeni.
- Pika - potwierdził pikachu który nabrał już zaufania do trenerki.
- Vu Vulpix pix - przewitała się Leady podchodząc do pikachu.
Elektryczny stworek z uśmiechem na pyszczku podał jej łapkę. Nagle rozległ się znajomy pisk i do trenerki podbiegła jej Eevee prowadząc za sobą dwóch chłopaków.
- Pikachu - krzykną jeden z nich a w jego głosie słychać było widoczną ulgę - Dzięki że się nim zopiekowałaś. jestem Chris a to Daniel on też jest trenerem, ale nie ma jeszcze startera.
- Czepiasz się - burkną drugi chłopak - po prostu rzaden nie jst dla mnie odpowiedni. Przynajmniej nie jako partner na początek.
- Miło mi z mogłam pomóc - powiedziała z lekkim uśmiechem dziewczyna - Ja jestem Alonse i.. - ale nie dokonczyła bo ogromna czerwona łapa zakleszczyła się na pikachu i pociągneła go w górę.
- Znów wy - burkną Chris - oddajcie mojego pikachu.
- A kto to właściwie jest - spytała Alonse.
- To zespół R uwzieli się na mojego pikachu - wyjasinił Chris kiedy trójka przyjaciół biegła za balonem w krztałcie głowy kota do którego była przymocowana łapa trzymajaca pikachu.
- Koffing leć zasłona dyna - krzykną niebieskowłosy przestępca wypuszczając z pokebola jednego ze swoich pokemonów.
- Co to za pokemon - zainteresowała się Alonse jedną ręką zasłaniając usta przed gazem a drugą właczając pokedex.

http://pokedox.com/images/pokemon/Koffing.gif

Koffing - pokemon trująca kula. W jego ciele znajduje się Hel, który sprawia że pokemon lata i ma ciągle dobry humor.

Kiedy chmura opadła wrogowie byli już daleko.
- Hej gdzie jest Vulpix - zaniepokoiła się Alonse kiedy zauważyła że ogniestej liściczki nie ma przy niej.
- Pewnie z nimi - powiedział Chris.
- Ale gdzie oni są - spytała trenerka.
- Tak - powiedział nagle Daniel - lądują lodują za tamtą zieloną górą.
Przyjaciele pobiegli w tamtą stronę. Nagle coś małego i futrzastego skoczyło trenerce na romiona. Natychmias rozpoznała swego pokemona.
- Leady nic ci nie  jest - spytała przytulając Liśczkę
- Vulpix - odpowiedziała jej podopieczna.
- Mnie się zdaje ze ona pobiegła za tamtym balonem - stwierdził Chris - Może nam powie gdzie wylądowali. Potem pujdziemy i z nimi zawalczysz.
Vulpix jednak nie wyglądała na szczególnie zachwyconą tym pomysłem.
- Co jej jest - zdziwił się Daniel
- Ona nie lubi walczyć - wyjasiniła Alonse.
- To dziwne jak na pokemona - stwierdził Chris.
- Możliwe ale od walk mam Eevee - stwierdziła Alonse.
- Ja i tak uważam że to dziwne - powiedział Chris - hej a może ta Eevee pomoże nam wytropić zespół R i pikachu.
- W sumie to nie głupi pomysł - powiedziała trenerka i wypusiciła Eevee - Słuchaj Amy jacyś przestepcy porwali pikachu tego tenera i musisz nam pomóc go znaleść.... - ale nie dokończyła bo ta zaczeła bojowo rozglądać się na wszystkie strony i wlepiać dziwne przeszywające spojrzenia w Chrisa i Daniela,
- hej nie oni tych co porwali pokemony musimy pierwszo znaleść. Spytaj Vulpix gdzie ich widziała a potem nas zaprowadzisz - powiedziała Alonse - Tak kochanie ty będziesz z nimi walczyć - dodała widząc pytające spojrzenie pokemona.
Amy nie trzeba było powtarzać szybko wyciągneła od Leady odpowiednie informacje i jak strzała pognała przed siebie.
- Czy ona przypadkiem nie zna ekstremalnego przyśpieszenia - spytał Alonse Chris kiedy za nią biegli.
- Nie raczej nie, ale - urwała bo wbiegli na polanę zastawioną klatkami. W jednej z nich siedział Pikachu.
- Mały nic ci nie jest - spytał Chris podbiegając do niego i mocując się z kłudką.
- To nic ci nie da my mamy klucz - rozległ się nagle jakiś kobiecy głos.
- Włścnie i nie możecie nic na to poradzić koffing leć zasłna dymna.
- Amy szybko Akcja - krzykneła Alonse.
Eevee szybko wykonała komendę, przez co koffing odleciał i otoczył nieumyślnie dymem swojego trenera.
- Nie czas na obijanie się łomot czaszką - krzykną tamten.
- Eevee unik - zawoała Alonse.
Ale Amy ani myślała wykoniać tej komendy staneła na przeciw wroga i zaczeła miarowo ale zdecydowanie machać ogonem. Koffing zatrzymał się i gapił się na nią osłupiały.
- Ona używa machania ogonem - stwierdził Daniel.
- świetnie mała a teraz akcja - zawołała Alonse ciesząc się z nowego ruchu swojej podopiecznej.
Przeciwnik natychmiast został znokałtowany.
- Jessie, James zostawcie go mnie - powiedział nagle jakiś kot stojący za zloczyńcami.
Alonse zeskanowała go dexem.

http://pokedox.com/images/pokemon/Meowth.gif
Meowth - pokemon kto. Często spotykany w miejskich zakamarkach. Lubi bawić się błyszczącymi przedmiotami.

Ledwie trenerka zdążyła odczytać informacje koci pokemon przepusicił atak ciosem furii, Amy z gracją unikneła ataków, ale sprawiała wrażenie zmeczonej.
- Nie poddawaj się atakuj - zachęcała ją Alonse.
- Eevee - krzykneł pokemon stając w bojowej pozycji i po chwili zupełnie niespodziewanie strzelając w swojego przeciwnika kulą cienia.
Meowth dostał i odrzuciło go kawałek tak że spadając wpadł na Jessie, która wypusiciła klucz. Złapał go Chris i po chwili uolnił swojego pikachu z klatki.
- Teraz nasza kolej - krzyknął - Pikachu atakuj ich małym piorunem a potem akcja,
Plan się powiudł i po chwili elektryczna mysz znakałtowała przestepców.
- Nic mu nie jest - spytała Alonse patrząc na pikachu Chrisa,
- Wydaje mi się że wszystko u niego gra - powiedział jego trener biorąc pokemona na ręce - prawda mały.
- Pika - potwierdził pikachu.
- Hej a gdzie wywiało Daniela - zawołała Alonse Spostrzegając że jednego z chłopaków brakuje.
- Vu Vulpix - powiedziała Leady pokazując łapką w stronę klatek w których siedziały pokemony złapane przez zespół R,
Przy jednej z nich stał Daniel i mocował się z kłódką z kłudką zawieszoną na klatce w której siedział mały pokemon przypominającu wyglądem niebiesko-czarne lwiątko.
- Dziwne, ale pokedex nic o nim nie wie - powiedziała Alonse skkanując pokemona i podając Danielowi klucz.
- Tam jest jeszcze jedn - powiedział Daniel wyjmując lwiątko z klatki i wskazując na pozostałe, po czym zwrucił się do uwolnionego stworka - Jak ci na imię mały ?
- Shinx - przedstawił się pokemon.
Alonse podeszła w tym czasie do drugiej klatki i zobaczyła w niej pokemona wyglądem przypominającego psa, ale dex też o nim nic nie wiedział.
- Poocheyna - krzykną pokemon wyskakując z ledwie otwartej przez dziewczynę klarki.
- A ja znalazłem jajo i też nie mogę dociec jakiego jest pokemona - powiedział Chris.
- Jeśli te pokemony się zgodzą to możecie je ze sobą zabrać. - powiedziała jenny przyjeżdząjac na swoim motorze - Jako nagrodę za przepedzenie złodzieji z safari.
- Przepędzenie myślałem że są tak - powiedział Chrs wskazjując miejsce pod drzewam, ale zespołu R tam nie było.
- Nie ważne ich złapiemy - powiedziała Jenny - a co do reszy uwięzionych pokemonów to zaraz się nimi zajmiemy. Do was jednak nalezy decyzja czy zatrzymacie przy sobie te dwa i jajo.
- Ze mną raczej problemu nie bedzie z jajem nie ma za wiele do gadania - zaśmiał się Chris.
- A ty poocheyna chcesz iść ze mną - spytała Alonse pokemona
Stworek przez chwile się zastanawiał, ale po spojzeniu na Amy z którego wynikało że zazdrości jej możliwości toczenia tylu różnych walk zgodził się. Trenerka umiesiciła go w jednym  pokeboli chowajc przy okazji również Eevee.
- A ty Shinx marsz ochote na wspólną podróż - -spytał Daniel któremu stworek najwyraźniej rzypadł do gustu.
- Shinx - zgodził się pokemon.
-  Świetnie słuchj mały ja jeszcze nie odebrałem licenji trenera i nie mam pokebli ale jak pójdziesz ze mną do Cleadon to ci jakiś szybko skobinuje.
- Shi Shinx - krzykną radośnie pokemon dając do zrozumienia że nie przeszkadza mu brak pokebola.
- Skoro wszyscy są zgodni to może pójdziemy do najbliszego centrum pokemon umuwiłam się tam z Dojo i Nancy - zaproponowała Alonse.
- To dobry pomysł - zgodził się Chris - Może tam dowiemy się czegoś o waszych nowych pokemonach a ja wloże jajo do infubilatora.
po tej kianie zdań przyjaciele skierowali swe kroki ku drodze prowadzącej do Cleadon

Cdn.
----------------------------------------------------------------------
Zapowiedzi notki nr. 4
- 3 debiuty
- Walka o odznakę
- początek pokazów
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ostatnio edytowany przez Alonse (2011-03-27 12:27:50)

Offline

 

#2 2011-03-22 11:56:40

Dojo

http://i55.tinypic.com/2vjpo4k.png

Zarejestrowany: 2011-03-13
Posty: 257
Punktów :   

Re: Pokemon kanto story

Świetne ! Naprawdę świetne. Pierwszy fick w którym jestem ja daję 9/10 bo pojawiały się małe literówki ale to co


http://archives.bulbagarden.net/media/upload/2/2e/VSPalmer.png
Imię: Dojo
Nazwisko: Jomo
Data urodzin: 20/05/95r.
Wiek: 16
__________________________________________________

Pokemony:

http://www.pokemonelite2000.com/sprites/plmfa/403.pngShinx
Ataki: Akcja, Mały piorun, Szybki atak, Stalowy ogon, Prędkość

http://www.pokemonelite2000.com/sprites/plmfa/158.pngTotodile
Ataki: Akcja, Gryzienie, Bąbelki, Wodna broń, Wodospad, Wodny puls, Wodny ogon,

http://www.pokemonelite2000.com/sprites/bw/610.pngAxew
Ataki: Akcja, Drapanie, Smoczy meteor, Smoczy pazur, Gryzienie, Tunel

http://www.pokemonelite2000.com/sprites/bw/153.pngBayleef
Ataki: Akcja, Ostry Liść, Słodki zapach, Szybki atak, Dzikie pnącze, Liściaste Pnącze, Burza Liści,

http://www.pokemonelite2000.com/sprites/bw/280.pngRalts
Ataki: Akcja, Psychika, Szybki Atak, Teleport, Straszna Twarz, Psycho promień, Konfuzja,

http://www.pokemonelite2000.com/sprites/bws/58.png*S* Growlithe
Ataki: Akcja, Tunel. Żar, Miotacz płomieni, Warkot, Chytre spojrzenie, Kieł ognia, Kieł pioruna,
__________________________________________________

Odznaki:
Kanto: http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20100418182314/pokemon/images/thumb/2/24/Boulderbadge.png/50px-Boulderbadge.png


__________________________________________________

Plecak:
5xhttp://archives.bulbagarden.net/media/upload/9/93/Bag_Pok%C3%A9_Ball_Sprite.png, 1x http://www.hurtownianatura.pl/oferta/nabial_i_inne/P1010058_campinos_kulki_w_oleju_s.gif, 1600$ http://www.plytoteka.eu/templates/gfx/kasa.gif, PokeNavhttp://img171.imageshack.us/img171/529/pokenavhp3.png, PokeDex ,1xhttp://pokedream.com/pokerep/images/evolutions/water-stone.gif, Kilof,
__________________________________________________


BOX

WYMIANY

__________________________________________________

Cele:
1. Złapać pokemona z regionu Hoenn
2. Złapać pokemona z regionu Unova
__________________________________________________

http://takervs.users.photofile.ru/photo/takervs/150675031/167141790.jpg

Offline

 

#3 2011-03-27 13:00:33

Dan

http://i55.tinypic.com/2vjpo4k.png

Zarejestrowany: 2011-03-15
Posty: 342
Punktów :   -3 

Re: Pokemon kanto story

Pięknie !! Podoba mi się szczególnie rozdział II . Ocena to 10/10

Offline

 

#4 2011-03-27 17:08:40

 Seth

Happy

Zarejestrowany: 2010-08-08
Posty: 2886
Punktów :   
Prywatny MG:: Brak
Cel: Liga Isshu
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Vegeta, Shadow, Max
Największy Rywal: Max

Re: Pokemon kanto story

ładnie No i mój debiut. A jeśli możesz skomentuj mój fick "Bitwa o Helikan" xD


http://img18.imageshack.us/img18/4315/cooltext671560698.png



1. Warn za spam oraz kłótnie z podtekstami erotycznymi na chat boxie - warna wpisał Vege

Offline

 

#5 2011-03-30 13:26:21

 Devan

http://i55.tinypic.com/2vjpo4k.png

7897935
Zarejestrowany: 2010-09-29
Posty: 3160
Punktów :   10 
Prywatny MG:: 15
Cel: Na razie nic...
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Shadow, Molin, Kitty
Największy Rywal: Ajana
Druga Połówka: Na razie brak...

Re: Pokemon kanto story

No to tak... Zacznijmy od ortografii i interpunkcji. W wielu wyrazach są błędy ortograficzne. W niektórych miejscach nie ma kropek. Brakuje gdzieniegdzie też przecinków. Jest też dość dużo literówek. Pamiętaj jeszcze aby używać polskich liter jak ą, ę, ż itd
To jeszcze fabua. Muszę powiedzieć, że fabuła mi się podoba ale ta ewolucja już w drugim rozdziale? Więcej zastrzeżeń do fabuły nie mam. Fajnie, że już się pojawiłem. Mam nadzieje,że niedługo złapię kilka poków

Offline

 
Toplista gier - RPG, MMORPG, Fantasy, Gry Online Toplista gier PBF

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi