no dobra, udało się i jest next

nie miałem pomysłu i nie mogłem znaleźć żadnej innej xD

I tak oto powstało najpiękniejsze centrum dowodzeniowe na świecie - mające salę w krztałcie głowy kota ^^

A więc za szefa mamy Kirę. Ja tam przeciwwskazań ku temu nie widzę... a kto jest vice ?
Dobra a więc teraz pora na abordaż.

Vegeta i Jonh w takim nastawianiu by pewnie zignorowali by ewentualnych Rexów a nawet gdyby się jacyś sami na nich napatoczyli to obstawiam że ta dwójka kazała by im "nie przeszkadzać w ich prywatnych porachunkach". Jak ja kocham te ich sprzeczki ^^

Shad i nasz nowy szefunio też mają niezłą zabawę ale przynajmniej współpracują. Biedni tak długo szukali swojej drugiej połówki Rexa ale teraz mają prezent - stado całych kosmitów aż się proszących by ich pokroić.

U Ichigo i Jade ok ale czy Saa też nie mogła powalczyć. Bo jak na razie w ich przypadku cała zabawa przypada Kurosaki'emu.

Ghaur.- nie wiam czemu ale ten zielony koleś przypominał mi bardzo pozbawionego wody korniszona. No ale w końcu z czegoś i Obcy musieli powstać... Ciekawe czy takie da się i u nas wyhodować xD

Jak rozumiem nam przypadło (w dość nietypowy sposób) wejść do gabinetu głównej złej na tym statku. No ale przecież należy nam się jakaś rozrywaka skoro po drodze spotkaliśmy tylko jednego (w dodatku pewnie niezbyt silnego Rexa.

Jeśli też dobrze pamiętam ja jeszcze nie miałam debiutu w używaniu swojej mocy. Jak teraz o tym myślę to wtedy gdy wychodziłam ze stołówki mogłam dosrać jakiś telepatyczny komunikat że tak dziwnie zareagowałam... ale chyba ani ty ani kosmici jeszcze nie wiecie no ale i tak puki sytuacja tego nie wymaga i tak wolę walczyć swoją podręczną bronią niż unikalną mocą a sama ta walka zapowiada się na zdecydowanie ciekawą. Jak możesz to postaraj się w new trochę się rozpisać na jej temat

9,5/10

Hmmm, rozdział dobry, jednakże zabrakło mi bardziej szczegółowych opisów starć z poszczególnymi alienami. Myślę, że to specjalnie, gdyż nie były to jakieś arcyważne potyczki, liczę na to, że w przyszłości będą lepsze te fighty ;D

I tego można było się po tej dwójce spodziewać. Nie ważne że sytuacja towarzyszy może być krytyczna oni nie przestaną walczyć puki nie dopną swego. Tutaj jednak nawet oni przeszli samych siebie. Biedni kosmici trochę poczekali aż  ta dwójka (dosłownie przez przypadek) zwruciła na nich uwagę. Dla ich dobra może lepiej zatuszować fakt że większość korniszonów padła natrafiwszy na przelatujący ognisty pocisk lub solidną dawkę prądu.
Rex'y musieli nieźle się bawić obstawiając kto z nich wygra pojedynek... jaka szkoda że żaden z nich nie przeżył na tyle długo by móc poświadczyć o wyniku tegoż że jakże emocjonującego starcia ^^
Niestety nasza dwójka rozrabiaków chyba nie wyciągnęła z tego żadnej i prawdopodobnie jak dojdą do siebie to znów się o coś pokłócą. (oby chociaż zeszli z terenu obcych) bo następnym razem mogą nie mieć tyle szczęścia - pozytywnie zakładając że nie obudzą się w kajdanach gdyż jakiś Rex znalazł ich pochrapujących w samym sercu korytarzy bazy.

A teraz czas na bitwę Ichigo i Saa'i - kilka kosmitów padło to fakt. Kross... dobra rozumiem że odwodniony ogórek może mieć pretensje adekwatnie odciętej ręki ale nie spodziewałam się że usłyszeć gatki typowe dla zboczonych ziemian.... to już zdecydowanie nie etyczne.
Ichigo wybucha.. jakoś mnie to nie zdziwiło tym bardziej że wiem że teki typ jak on i tak wróci dokończyć to co zaczął. Ciekawi minie tylko gdzie teraz wyląduje postać Jade bo po tych słowach Korss'a wszystkiego się mogę spodziewać.

Ale chyba będę musiała poczekać bo teraz kolej na naszą walkę oraz porachunki z kosmitami w wykonaniu Shada o Kiry.

Świetny rozdział z opisem walki. Pewnie ubezpieczenie nie pokryje zniszczeń które zrobiła moja postać i Vege, no ale cóż takiej dwójce nie powinno się przeszkadzać w porachunkach mają to na co zasłużyli. XD

Czy w każdym FF Ichigo musi być Ghost Riderem to już się robi nudne -.-

Swoją drogą cieszę się że pojawiłem się w tym rozdziale, szkoda że za nim zacząłem czytać to już skończyłem xD
Jeśli możesz to prosiłbym o więcej użytku z mojej katany ;p

Rozdział jak zwykle dobry, szkoda tylko że taki krótki.