Od czego by tu zacząć a no może od początku.

Rada na przyszłość jak chesz szybko znaleźć odpowiednie dusze twórz że mniejsze miasta. Ja tam dużych miast nie lubię ale lepsze takie niż żadne... Wnioskuje że ten Rudy to nie kto inny jak nasz Ichigo. Co prawda zbyt dużego wyboru nie ma.

Itachi Uchiha robi u ciebie za zabójce ale cóż każdy musi jakoś spłacać swój dług. Jak widzę jego klony nie miały z tobą szans. Wszystko ok tylko nie rób z siebie od razu niepokonanego boss'a by nie popsuć późniejszego efektu. ;)

Inad Gray dobra on to ma jednego z tych bardziej dziwnych duchów ale rzeby lenić się posprzątać wszystkie kupki kości. Jak już się spodziewał ważnego gościa to mógł chociażby zadbać o wystrój. Można powiedzieć że z niego wampir-bałaganiarz.

A teraz przejdźmy do wątku ze mną. Ok rozumiem że chciałeś się zachować jak dżentelmen pomagając mi z kotami ale jakim cudem od razu mnie na randkę wyciągnąłeś. Przecież gdyby to przenieść do rzeczywistości to bym ci prędzej na początku ten kark skręciła niżeli poczekałabym czekać aż wleziemy na dach. Raczej mi nie wmówisz że to wtedy był duch a nie ja bo głos z tego co widzę miałam swój. Poza tym co to za pomysł zapraszać dziewczynę i samemu praktycznie nic nie zamawiać.

Jaki ty masz tydzień coraz to ktoś próbuje ci skopać pośladki. I tutaj też ciebie się spodziewano. Ale tym razem też trafiłeś na lenia skoro cię obserwował to czy sam nie mógł do ciebie podejść i ukrócić poszukiwania. 

Wiesz co gdyby Ichigo wtedy zobaczył cię z Sa'ią mogło by być różnie. Cóż jednak go(chyba) nie było i nikt nie zwrócił uwagi tłumu na wasz "pocałunek". No ale też masz pomysły. Rachunek tz. Miejsce spotkanie 10 złoty za kilometr i bądź tu człowieku mądry.

Scenka z Kai'em czyli: Jaką duszę pan zamawia. Dobrze że chociaż szybko poszło.

Późną nocą zaczęli się schodzić potępienie jeden po drugim. - chyba literówka ci wskoczyła zamiast potępienie powinno raczej być w kontekście "potępieni". No i jak można było się spodziewać pojawił się niezbyt proszony gość. Przeczuwam że pod koniec byłeś już trochę pisaniem zmęczony ale czemu ja odpuszczam tak szybko szczegulnie jak jest jakiś żły typek do sprania. Motto wojownika brzmi przecież: Im silniejszy tym lepiej a to że mogę nie przeżyć starcia jeszcze bardziej sprawia że chce walczyć

Poza tą dziwnie przyśpieszoną w naszej znajomości randką rozdział wyszedł ci niczego sobie ale teraz czekam na SA - w końcu tam też czeka ktoś do pobicia. ^^

Fajna walka mi sie podobało na 100% czekam na nexty juz sie nie moge doczekac grubszych akcji

Do piekła to on wysyła w stylu "wyrzucę cie na 200m a potem z impetem w ziemie" ;p

"Tylko Inad wydawało się, że go to nie obchodzi. Siedział sam w cieni i... próbował zasnąć, ale cały czas był czujny i słyszał wszystko dookoła. "

To samo uczucie miałem czytając ten rozdział xD
Scenka z Bogiem mi się podobała ;p

No to ten rozdział spowodował, że będę teraz czekać na nexta by zobaczyć rozpierduchę w wykonaniu Ghosta i Boga. XD

oj w nexcie będzie sie musialo dziac ale stawiam tez na to, że będą dialogi w których będą sie kłócic mam nadzieje ze zabije ktos z nas paru aniołów no i jak zawsze czekam na nexta

taa "A na chuj mi pomoc ja chce tylko zajebać boga" W sumie i tak jestem Ateistą wiec mnie to dość zadowala