Ogłoszenie

1. Pokemon dnia to: Bisharp


Każdy kto ma go przy sobie niech dopisze sobie 2500$. Dziś jest większa szansa na schwytanie jego, jak i jego poprzednich/następnych ewolucji.


#1 2010-09-16 00:01:18

 Seth

Happy

Zarejestrowany: 2010-08-08
Posty: 2886
Punktów :   
Prywatny MG:: Brak
Cel: Liga Isshu
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Vegeta, Shadow, Max
Największy Rywal: Max

The Chronicles of Hoenn Hero!

The chronicles of Hoenn Hero!


Rozdział pierwszy
Podróż czas zacząć!

W pewnym mieście zwanym Litteroot nastał nowy, piękny dzień. Pierwsze promienie słoneczne zaczęły budzić naszego bohatera-Alana. Gdy tylko zorientował się że nastał nowy dzień od razu zerwał się z łóżka i już chciał zbiec na dół, gdy potknął się i mocno uderzył głową o ziemię.
- Ałłłł boli - mamrotał pod nosem.
W końcu pozbierał się i zszedł na dół.
- Cześć mamo
- Cześć Alan.... hej, masz bułę na czole. Coś się stało?
- Przewróciłem się.
Nagle Alan zorientował się co dzisiaj za dzień. W końcu miał odebrać swojego pierwszego pokemona! Wybiegł z domu, jednak przed bramą zawołała go mama.
- Gdzie się wybierasz w pidżamie?
- Co?
Alan spojrzał na siebie i zauważył, że jest w pidżamie. Pobiegł się przebrać i natychmiast wyruszył do laboratorium profesora Bircha. Nagle zerwał się deszcz. Alan akurat szedł przez łąkę, więc musiał się pośpieszyć, ponieważ nagle mogł by uderzyć piorun. Ruszył szybkim krokiem w stronę najbliższej drogi. Po krótkiej wędrówce zauważa w oddali labolatorium profesora. Zaczął biec w jego stronę. Przez nieuwagę wpadł jednak w pokrzywy. Wystrzelił z nich jak rakieta, i zaczył wyć na cały głos.
- Ałłlaaa głupi pech. No cóż... przynajmniej gorzej już być...
biedak nie zdąrzył dokończyć zdania, gdy zaatakował go dziki Fearow.
- Przestań, ałaa czego mnie atakujesz?!
Alan zaczął uciekać ile sił w nogach, jednak przed Fearowem uciec nie mógł. Nagle usłyszał Krzyk
- Mudkip użyj wodnej broni!
Strumień wody przegonił dzikiego Fearowa. Gdy chłopiec uniósł głowę zauważył wysokiego mężczyznę w okularach. Mężczyzna pomógł mu wstać i powiedział
- Witaj, jestem Profesor Birtch. Zakładam, że to ty jesteś Alan, nowy trener?
- Tak to ja.
- Świetnie, możemy więc pójść do labolatorium. 
Po chwili już znaleźli się w środku. W laboratorium jak to w laboratorium. Jajogłowi ciągle myślą jak by to ulepszyć ten świat. Alan myśląc nad swoim pierwszym pokemonem zagapił się i uderzył w jakiś stolik. Szybko się pozbierał i dołączył do profesora. Po chwili doszli do stolika, na którym były 3 pokeballe.
- Tak więc nadszedł czas twojego wyboru. Teraz wybierzesz pokemona z którym odbędziesz swoją podróż. W pokeballu po lewej stronie znajduje się Torchic- typ ognisty. W środku mudkip typ wodny. A po prawej stronie Trecko, typ trawiasty. Wybierz mądrze.
Alan nie mógł się zdecydować którego pokemona wybrać. W końcu to z tym pokemonem odbędzie swoją pierwszą podróż. Chłopiec spojrzał na pokeballe....
- Nie mogę się zdecydować- myśli
Po dłuższych rozmyślaniach wziął się w garść i powiedział
- Wezmę Treecko.
- Dobrze. Czy to twoja ostateczna decyzja?
-T-Tak.
- Dobrze więc. Oto pokeball z Treecko, oraz pokedex i 5 pokeballi. A teraz wyruszaj w podróż trenerze!
Chłopiec wyszedł z laboratorium i przywołał Treecko.
- Cześć mały, jestem twoim nowym trenerem.
Treecko patrzył się na Alana jak na idiotę. Alan miał na dzieję, że treecko rozumiał o co chodzi. Po chwili jednak pokemon uśmiechnął się, i kiwnął głową na tak.
- Świetnie! Hm... ale co teraz powinniśmy zrobić... Już wiem idziemy do Rustboro po pierwszą odznakę! Treecko wyjął źdźbło trawy z ust i przytaknął. Tak więc nasi bohaterowie wyruszyli!

Rozdział drugi i trzeci 
Pierwszy pokemon! Pierwsza odznaka!

Podczas drogi do najbliższego lasu by złapać swojego pierwszego pokemona Alan zastanawiał się jakie przygody go czekają w jego życiu. No i na pierwszą długo nie czekał. Z lasu wybiegł Zigzagoon, a po chwili goniąca go poochyena. Alan w przypływie Adrenaliny ruszył za dzikimi pokemonami, a treecko siedział na jego ramieniu. Po chwili biegu za pokemonami zauważył, że ze sobą walczą.
- Treecko, nie możemy pozwolić tej poochyenie tak po prostu zabić zigzagoona. Użyj na poochyenie ostrego liścia!
Treecko wyskoczył, zamachnął się głową i w poochyenę poleciały kawałki ostrych jak brzytwa liści. Pokemon dostał, i bardzo się zdenerwował. Użył akcji na treecko, jednak ten w porę się zasłonił, i zminimalizował obrażenia.
- Ostry liść jeszcze raz!
Znowu zamachnął się głową i w przeciwnika poleciały kawałki ostrych liści. Poochyena skoczyła, przez co uniknęła ataku. Ruszyła na przeciwnika z zamiarem użycia gryzienia.
- Treecko uniknij!
Widać było, że Alan jest bardzo zdenerwowany. No ale w końcu to jego pierwsza walka z pokemonem. Treecko ledwo co uniknął ataku.
- A teraz uderzenie głową!
Treecko bardzo mocno udeżył poochyenę głową. Pokemon już bardzo zmęczony i ranny nie miał siły wstać. Alan rzucił pokeball w poochyenę. Pokemon wszedł do środka, jednak długo walczył. W końcu udało się Alanowi złapać swojego pierwszego pokemona! W oddali zauważył centrum pokemonów. Udał się tam, by wyleczyć swoje pokemony. Kolejnym celem jest Rustboro city! Gdy Alan już wychodził z centrum pokemon wpadł na niego jakiś trener. Alan upadł i powiedział
- Ten głupi pech się chyba nigdy nie skończy.
- Czego wchodzisz mi w drogę? - zapytał drugi trener
- Co?! To TY na mnie wpadłeś!
- Chciałbyś. Pewnie jesteś jeszcze bardziej beznadziejnym trenerem.
- Nikt mnie nie obraża, i odchodzi wolny. Walcz!!
- Ok, zmiażdżę cię.
Akcja przeniosła się na pole bitewne za centrum pokemon. Przeciwnik Alana wyrzucił w powietrze pokeball, z którego wyszedł Numel.
- Idź więc Poochyena!
- Numel, miotacz ognia!
- Poochyena skocz!
Poochyena skoczyła, unikając tym samym miotacza ognia.
- Nic z tego - powiedział przeciwnik Alana- użyj Żaru!
Z ust Numela wystrzeliły pociski z żaru, które uderzyły w poochyenę. Upadła ona popażona na ziemię. Wstała chwiejąc się.
- Mówiłem, że jesteś żałosny.
- Zamknij się!
- Nie okłamuj się
- Zamknij się! Poochyena Gryzienie. Poochyena ugryzła numela, jednak ten znowu strzelił żarem z ust. Pokemona Alana odrzuciło, i uderzył o drzewo wzniecjąc masę pyłu. Gdy pył opadł pojawiła się poochyena z spiralkami w oczach.
- Widzisz?
- Szlag! Idź Treecko! 
Alan wyrzucił w powietrze pokeball, z którego pojawił się treecko.
- Użyj ostrzego liścia! W razie ataku unikaj
- Numel żar! 
Dwa ataki zderzyły się ze sobą, jednak to żar wygrał, i poważnie zranił treecko.
- Treecko, proszę, wstań!
Treecko po chwili wstał chwiejąc się.
- Świetnie a teraz użyj Akcji!
- Numel miotacz ognia!
Niestety Numel był za wolny, aby wykonać atak i oberwał. Odsunął się trochę i zaczął trochę chwiać.
- Numel, Obracaj się z miotaczem ognia!
Numel zrobił tak jak powiedział trener. Naokoło niego wytworzyła się tarcza z ognia. Nie obejmowała ona jednak głowy.
- Treecko podbiegnij do niego, i użyj uderzenia głową w jego głowę!
Treecko tak też zrobił i Numel został pokonany.
- Wracaj Numel.... Idź, Trapinch! Atak piaskiem, a potem skalny grobowiec!
Treecko został oślepiony atakiem piaskiem, i pokonany przez skalny grobowiec.
- Przegrałeś. Wracaj, Trapinch. A tak ps, mam na imię John.
- Nie wierzę... przegrałem z takim zarozumialcem... muszę być jeszcze silniejszy, i pewnego dnia go zmiażdżę! Dobra robota, Poochyena, Treecko. 
Po długiej wędrówce Alan doszedł wreszcie do miasta Rustboro. Czy uda mu się pokonać lidera sali? Czy zdobędzie swoją pierwszą odznakę? - Hm... na początek powinienem złapać jakiegoś pokemona. W końcu mam małe szanse na wygraną mając 2 pokemony. Już wiem! Pójdę nad jezioro!
Alan tak jak powiedział tak zrobił. Nad jeziorem wędkowało mnóstwo rybaków. Alan nie miał wędki, ale nie była mu potrzebna, gdyż w oddali zauważył grupkę jakiś wodnych pokemonów. Pobiegł w ich stronę. Gdy dobiegł zauważył grupkę Kinglerów. Nie wiedział dlaczego, ale go one nie interesowały. Nagle usłyszał wybuch w mieście. Wszyscy pobliscy ludzie razem z nim udali się na miejsce. Gdy dotarli zauważyli jakiś dziwnych ludzi w koszulkach z wielkim napisem ''R'' jeden z nich miał w rękach psyducka.
- Co robicie? Odstawcie tego psyducka!!
krzyknął Alan
- Hej, słyszałaś coś? Ja tylko gadanie jakiegoś głąba. Idź Evee.
- Urgh... następne głąby się zchodzą. Idź, Houndour!
- Nie pozwole! Idź treecko
Nagle Alan usłyszał jakiś głos za sobą.
- Onix ściskanie na Houndoomie.
Obrucił się szybko, i zobaczył liderkę tutejszej sali- Roxanne. Onix ruszył w stronę Houndooma
- Houndoom użyj miotacza ognia.
- Treecko nie pozwól mu na to. Ostry liść!
Z głowy treecko wyleciały ostre liście, które zatrzymały miotacz ognia Houndooma na tyle długo, by Onix mógł użyć ściskania.
- Evee akcja na tym wrednym treecko!
- Treecko unik, i ostry liść
Treecko uniknął ataku, i zaatakował ostrym liściem eveego raniąc go.
- Świetnie Treecko!
Houndoom wydostał się ze ściskania, i zaatakował treecko miotaczem ognia raniąc go. Onix użył żelaznego ogona pokonując Houndooma.
- Eevee skrzek
- Treecko ostry liść!
Ostre liście uderzyły w Evee i znokautowały go.
- Oddajcie nam Psyducka!
Jeden z członków zespołu R pokazał Roxanne język. Nagle z ust Treecko wystrzelił nowy atak- szpilo pocisk. Zaatakował członka zespołu trzymającego Psyducka, i on go puścił. Psyduck użył wiru wodnego, i pozbył się zespołu R. Alan podbiegł do psyducka i zapytał
- Wszystko ok mały?
Otrzymał odpowiedź twierdzącą. Psyduck przytulił się do niego, i omało co nie przewrócił.
- Czyli chcesz do mnie dołączyć?
Ponownie otrzymał odpowiedź twierdzącą.
- Super, złapałem Psyducka. Świetna robota treecko. Nauczyłeś się nowego ataku.
- Rozumiem że ty jesteś Alan?
Powiedziała Roxanne.
- Tak to ja
- Miło poznać. Nazywam się Roxanne, i jestem liderką tutejszej sali.
- Świetnie. Wyzywam cię na pojedynek!
Akcja przenosi się do sali pokemon gdzie zaczyna się walka.
- Idź, Geodude!
- wychodź, Psyduck!
- Geodude Mega cios!
- Psyduck unik i wir wodny
Psyduck zdołał uniknąć ataku, i wykonał wir wodny, który uderzył w Geodud'a
- Geodude użyj beczki!
Potężna beczka trafiła  psyducka, który został ciężko ranny.
- Psyduck!
- A teraz Geodude wykończ go kamienną lawiną.
Geodude zabierał się do wykonania ataku, jednak Psyduck strzelił wodną bronią, i pokonał Geodude'a.
- Świetnie walczysz Alan. Wracaj Geodude
- Wzajemnie
- Idź Nosepass
- Psyduck wodna broń
- Nosepass strzałodziało!
Psyduck nie zdołał nawet zareagować, gdy został trafiony potężnym strzałodziałem, i pokonany.
- Świetnie się spisałeś Psyduck. Wracaj. Hm... w takim razie użyję ciebie. Wyjdź Poochyena! Użyj akcji 
- Burza piaskowa!
Burza piaskowa otoczyła poochenę i zdezorientowała ją. 
- Spróbuj uciec z wiru!
Poochyena chciał uciec z wiru, jednak odbijała się od jego ścian.
- Nosepass Strzało działo. 
W poochyenę trafiło bardzo silne strzało działo, które wywołało potężną eksplozją, która zniszczyła  ściany sali. Gdy dym opadł pojawiła się ledwo trzymająca się na nogach poochyena.
- Gratuluję poochyenie wytrzymałości.
- Dzięki
- A teraz elektro fala!
-Poochyena skocz!
Poochyenie w ostatniej chwili udało się skoczyć w stronę Nosepass'a i użyła trującego kła pokonując go.
- Brawo Alan, pokonałeś mnie.
- Poochyena nauczyłaś się nowego ataku!
Akcja przeniosła się na plac przed salą.
- Oto twoja zasłużona odznaka. Aha... mogłabym podróżować z tobą? Zmęczyły mnie już te walki w sali.
- Jasne. Jeśli chcesz.
- Dzięki.
A więc tak oto nasz bohater zdobył odznakę, i nowego towarzysza. Następny cel miasto Dewford! Nasi bohaterowi podróżują przez las, który jest w 1/3 drogi do Dewford. Gdy przechodzili obok jednego z drzew Roxanne zauważyła małego Shieldona. Wyraźnie przed czymś lub kimś uciekał.
- Alan spójrz na tamtego sheldona!
- Hm?
Alan odwrócił się w stronę pokemona. W tym samym momencie shieldon dostał trującym ogonem jakiego Sevipera.
- Co? Wychodź poochyena. Użyj gryzienia na Seviperze!
Poochyena ugryzła Sevipera i zraniła go, jednak Seviper użył owinięcia i zaczął ją dusić.
- Idź Geodude! Użyj beczki!
Beczka staranowała Sevipera, który puścił poochyenę.
- Super, a teraz mega cios!
- Poochyena, trującu kieł! 
- Camerupt, Miotacz płomieni!
Miotacz płomieni zatrzymał ataki, i zranił Geodude'a i poochyenę. Nagle z za jednego z drzew wyłonił się John.
- Dlaczego zaatakowałeś mojego Seviper'a?
- Co? To twój Seviper?!
- Znasz go?- zapytała się Roxanne
- Tak, to mój rywal.
- Rywa ? nie masz ze mną najmniejszych szans!
- No to może zawalczymy jeszcze raz?
- Czemu nie. Lubie patrzeć na pokonanych przeze mnie ludzi. Co ja mówię... zmiażdżonych ludzi. Nieważne. Zaczynajmy.
Akcja przenosi się na pobliską polankę.
- Idź Camerupt!
- Poochyena, dorwij go!
- Camerupt miotacz ognia.
- Poochyena unik, i akcja!
- Camerupt cios ciałem!
Camerupt przygniótł swoim wielkim cielskiem biedną poochyenę.
- Spróbuj się wyrwać!
- Nie daj jej na to szansy!
Poochyena zaczęła coraz bardziej się męczyć i była ciężko ranna. W końcu otoczyło ją białe światło! Ewoluuje!!
- Poochyena, ewoluujesz!
Roxanne i John patrzyli na Poochyenę ze ździwieniem. W końcu poochyena ewoluowała, i wyrwała się ze szponów Camerupta.
- Świetnie Mightyena! Chrupanie!
Mightyena z olbrzymią siłą ugryzła swojego przeciwnika. Camerupt jest ciężko ranny i chwieje się na nogach. Nagle Mightyena zaczęła używać nowego ruchu- Stalowego ogona! Z całej siły uderzyła Camerupta w głowę i znokautowała go.
- Mightyena, jesteś najlepsza!
- Więc się zrewanżowała... wracaj Camerupt. Idź Hariyama. Witalny rzut.
- Wracaj Mightyena!
Witalny rzut nie podziałał.
- Idź, Psyduck! Wodna broń.
Hariyama odbił wodną broń jedną ręką, i urzył kopania. Wybił Psyducka w powietrze i urzył skoncentrowanego ciosu.
- Psyduck zablokuj wodnym wirem!
Psyduck wytworzył wodny wir, który zablokował atak Hariyamy.
- Hariyama kontra!
Hariyama zaczął świecić różowym światłem, po czym Psyduck został ciężko ranny.
- Skończ to metronomem.
Efektem metronomu był Hiper promień, który pokonał psyducka.
- Psyduck...- powiedziała Roxanne
- Wracaj Psyduck. Idź...
Nie zdążył dokończyć, gdy usłyszeli eksplozję. Bohaterowie szybko pobiegli do miejsca, z którego dochodził dzwięk. Na miejscu zobaczyli 30 metrowego robota wyglądem przypominającego Alakazama. Ramię robota zaczęło się kręcić i zmieniło sie w świder.
- Hariyamam metronom!
- Wychodź Mightyena! Stalowy ogon.
Efektem metronomu był lodowy promień, który zamroził Robota, natomiast Stalowy ogon Mightyeny odepchnął go, i rozstrzaskał lód. Nagel Alan zauwarzył, że robot walczył z kimś oprócz nich. Tym kimś był wielki Gyarados. Gyarados użył Hydro pompy, jednak atak robota zniwelował ją.
- Zniwelował Hydro pompę bez żadnego problemu?! 
Mightyena została trafiona kawałkiem Hydro pompy, która rozprysła się na wiele kawałków.
- Mightyena!
Mightyena otrząsła się, i unikała kolejnych ataków. Gyarados tym razem wystrzelił Hiper promień. Atak oderwał całą prawą część ciała robota.
- Mightyena użyj stalowego ogona!
Pokemon tak też zrobił, i wysłał maszynę w powietrze. Nagle Roxanne rzuciła pokeball w dzikiego Gyaradosa.
- Co robisz?!
- To bardzo silny pokemon. Muszę go mieć!
Gyaradps bardzo silnie walczył z pokeballem, jednak w końcu dał za wygraną. Alan rozejrzał się w około, i nigdzie nie zauważył Johna. Po tak emocjunującym dniu nasi bohaterowie wyruszyli w dalszą drogę. Alan ciągle nie przestaje myśleć o Mightyenie. Nasi bohaterowie są już w połowie drogi do miasta Dewford. Podczas gdy rozmawiają o walce Alana z Johnem zaczepia ich jakiś nieznajomy trener.
- P- przepraszam, możecie mi pomóc? Jacyś dziwni ludzie którzy nazywają siebie zespół R ukradli mojego Biutefly! 
- Idziemy!
- Tak!
Nasi bohaterowie pobiegli za tajemniczym trenerem. Po chwili intensywnego biegu dotarli nad Jezioro. W oddali zauważyli jakiś ludzi, którzy meli na koszulkach napis R. To na pewno byli oni!
- Tam są!- krzyknął Alan
- Za nimi!
Nasi bohaterowie ruszyli za zespołem R.
- Ciekawe, co dostaniemy za tego Biutefly'a.
- Ta... mam na dzieję, że coś wartościowego!
- Zespół R stać!
- Oddajcie mojego beautfly'a!
- Wygląda na to,że głąb przyzwaj posiłki! No nic...
- Zajmiemy się wami... idź, Tropius!
- Idź, Flareon!
- Ok, chcecie walki, dostaniecie walkę! Mightyena idź!
- Nosepass twoja kolej! 
- Flareon, miotacz ognia na Mightyenie!
- Tropius, ostry liść na Nosepassie!
- Mightyena, unik i stalowy ogon!
-Nosepass elektro fala.
Mightyena uniknęła ataku Flareona, i użyła na nim stalowego ogona. O dziwo Flareon uniknął ataku. Nosepass użył elektro  fali, i zatrzymał ostry liść Tropiusa.
- Mightyena, użyj trującego kła!
- Flareon, kieł ognia!
- Tropius, cios ciałem
- Nosepass, strzało działo!
Mightyena oberwała kłem ognia, A flaeron zatrutym kłem. Oba pokemony zostały ranne. Strzało działo Nosepassa pokonało szarzującego tropiusa. 
- Mightyena, stalowy ogon! 
- Flareon, żar.
Mightyena użyła stalowego ogonu, jednak przeszkodził jej w tym żar Flaerona. Ostatecznie uniknęła ataku i pokonała swojego przeciwnika potężnym stalowym ogonem.
- Szlag! Znwou przegraliśmy. Chociaż...
- Pora na plan B 
Naagle z drzew wyłonił się wielki robot- Ditto. Uderzył bardzo mocno w ziemię wzniecając masę kurzu. Gdy kurz opadł zespołu ani buetiflay'a nie było.
- Nie, mój buetifly!!!
- Nie martw się, nie spocznę, dopóki go nie znajdę. Do tego czasu może zechcesz do nas dołączyć? Zamierzam walczyć w mieście Dewford.
- Nie mam już nic do stracenia. Mogę dołączyć.
- Świetnie. Powiedz mi, masz jeszcze jakieś pokemony?
- Tak, niedaleko stąd jest mój namiot. Mam tam kilka pokemonów.
- Ok, więc po nie pójdziemy, i prędzej czy później odzyskamy twojego beutiflay'a!
- Ehm...
Po tak emocjonującej przygodzie nasi bohaterowie dotarli wreszcie do miast Dewford. Czy Alanowi uda się zdobyć drugą odznakę? Przekonajcie się sami! Gdy Alan, Trey i Roxanne dotarli do miasta Dewford Alan od razu pobiegł do tutejszej sali. Roxanne postawnowiła wybrać się na zakupy. Trey nie wiedział co robić, więc ostatecznie udał się za Alanem. Alan wbiegł do sali niczym huragan i zaczął w każdym koncie szukać lidera. W końcu doszedł do pokoju walk. Zauważył, że właśnie swoją walkę odbywa John.
- Camerupt, miotacz ognia!
Potężny strumień ognia wystrzelił i uderzył w Machopa lidera.
- Machop, wstawaj. Urzyj uderzenia Karate!
Machop wstał, podbiegł do Camerupta i uderzył go silnym uderzeniem karate. Camerupt odsunął się trochę, i zaczął chwiać.
- Zakońc niskim kopnięciem!
- Urzyj żaru w jego oczy, i zaatakuj miotaczem płomieni!
Camerupt wystrzelił żar w oczy Machpa i powalił go potężnym miotaczem płomieni.
- Camerupt, wracaj.
- Wracaj Machop... dobrze się spisałeś.... John, wygrałeś w walce ze mną, więc według zasad ligi pokemon otrzymujesz ode mnie tą odznakę.
John podszedł do lidera, odebrał odznakę, i wyszedł nie zwracając na Alana żadnej uwagi. Zdenerwował się, ale starał się o tym nie myśleć. Podszedł do lidera i poprosił o walkę.
- Niestety, nie mogę teraz walczyć. Moje pokemony są zmęczone i muszą odpocząć.
- Cooooooo??? Taki szmat drogi na marne?
- Nie martw się. Zawalczymy jutro!
Alan bez słowa i zdołowany wyszedł z sali.Postanowił przy okazji trochę potrenować. W końcu walka z liderem sali to nie rzecz błacha.
- Treecko, Mightyena, wychodźcie! Musimy trochę potrenować. Więc zaczynajmy.
- Tre-treecko!
- Miiightyena!
- Zaczynamy. Treecko urzyj szpilo pocisku. Mightyena, ty uniknij, i urzyj stalowego ogona.
Treecko wystrzelił w Mightyenę kilka sztuk szpilo pocisku. Mightyena w wielkim stylu uniknęła ataku i zaatakowała treecko stalowym ogonem. Treecko trochę odepchnęło ponieważ zablokował atak.
- Świetnie. Teraz Mightyena, zaatakuj trującym kłem, a ty treecko skontruj szpilo pociskiem.
Mightyena skoczyła i już miała uderzyć treecko trującym kłem, gdy została zaatakowana szpilo pociskiem. Mightyenę odepchnęło na kilka dziesiąt metrów. Zaczęła warczeć na treecko.
- Mightyena uspokój się.
- Tre-treecko
Mightyena zaczęła wytwarzać w pysku kulę cienia...
- Mightyena... nie rób tego! Psyduck idź. Zaatakuj wodną bronią!
Atak Psyduck i Mightyeny wystrzeliły w tym samym czasie i zderzyły tworząc potężną eksplozję. Gdy dym opadł Mightyeny już nie było. Treecko miał bardzo dobry węch, więc ruszył za Mightyeną, a za nim Alan i Psyduck. Alan nie mógł przestać myśleć o tym, co się stało. Niespodziewanie zderzył się z jakąś osobą.
- Przepraszam....- odezwał się Alan.
- Nie to ja przepraszam- odpowiedziała osoba.
- Słuchaj, widziałaś może uciekającą Mightyenę?
- O nie... Dustox znwou namieszała.
- Co masz na myśli?
- Widzisz... w lesie Dewford żyje pewna dzika Dustox. Urzywa Konfuzji na pokemonach przybyszów, i zwraca ich przeciwko im.
- Trzeba położyć temu kres! Gdzie można znaleźć tą Dustox?
- Um... eh... zaprowadzę cię. Za mną.
Alan ruszył za tajemniczą dzewczyną. Po chwili biegu dotarli do centrum lasu.
- Więc, gdzie jest ta Dustox?
- Wyjdź, Zanogoose! Wytrop Dustox!
- Zangoose! 
Już po chwili węszenia Zangoose znalazł trop. Po chwili biegu Alan zobaczył Mightyenę,która walczy z Dustox!
- Mightyena!
Mightyena zagapiła się patrząc na trenera, i oberwała akcją, jednak skontrowała trującym kłem.
- Rozumiem. Mightyena wyrwała się spod konfuzji i chciała to załatwić na własną rękę....
- Co? Echhh... Mightyena, zaatakuj kulą cienia!
W pysku Mightyeny wytworzyła się kula cienia, która z wielką siłą uderzyła w Dustox. Dustox jednak nie dała za wygraną. Uderzyła psycho- promieniem w Mightyenę Alana, i zdezorientowała ją. Potem urzyła Mimiki, i wystrzeliła w nią kulę cienia. W ostatniej chwili Psyduck za pomocą wiru wodnego odesłał atak W dustox, jednak ta urzyła ochrony i ochroniła się przed atakiem.
- Ta Dustox jest niewiarygodnie silna. Psyduck, wodna broń, Mightyena kula cienia!
Wodna broń dodała szybkości kuli cienia, a tak z wielką siłą uderzyła w Dustox. Pokemon upadł na ziemię niezdolny do walki. Alan rzucił pokeball. Dustox została złapana w pokeball, jednak zaczęła się bardzo opierać. W końcu wydostała się z pokeballa. Zaczęła urzywać powietrznego asa, jednak dostała szpilo pociskiem treecko w plecy i straciła przytomność. Tym razem została złapana.
- Super! Złapałem Dustox! Po tak emocjonującej przygodzie przyszła wreszcie pora na walkę Alana z Brawly'm. Alan pośpiesznie pobiegł do sali i wyzwał na pojedynek niebiesko włosego chłopaka. Ten od razu przyjął wyzwanie.
- Umowa jest taka. Jeśli ze mną wygrasz dam ci odznakę. Jeśli przegrasz znikniesz stąd. Stoi?
- Jasne. Idź, Treecko.
- Wychodź, Machop!
- Treecko, użyj szpilo- pocisku!
- Machop skocz, i użyj niskiego kopa.
- Treecko zablokuj uderzeniem głową. 
Oba pokemony wyszły na pole walki. Alan rozkazał treecko użyć szpilo pocisku, jednak Brawly machop'owi skoczyć i urzyć niskiego kopa. Tym sposobem Machop uniknął ataku skacząc i urzył niskiego ciosu. Treecko udało się zablokować atak uderzeniem głową.
- Machop, sejsmiczny rzut.
- Treecko uniknij!
Machop urzył potężnego sejsmicznego rzutu. Treecko chciał uniknąć, jednak był zbyt wolny i oberwał. Upadł na ziemię, ledwo się trzymiąc.
- Treecko!
- Machop, skończ to niskim kopnięciem.
Machop już miał zadać cios, gdy treecko jakimś cudem skoczył i uniknął ataku.
- Świetnie treecko! Teraz szpilo pocisk!
Atak treecko trafił Machopa. Ten wyskoczył z chumry dymu obolały i ranny. Urzył na treecko dynamicznego ciosu. Treecko padł ranny na ziemię. wstał chwiejąc się. Machop miał zamiar zakończyć to kolejnym dynamicznym ciosem... Treecko odskoczył w ostatniej chwili. Nagle nastąpił wielki wybuch w jednej z ścian.
- Co jest?!- powiedział Alan.
Nagle z kłebu dymu wyleciał strumień ognia trafił w treecko i mocno go zranił. Z dymu wyskoczył Flaeron. Po chwili pojawili się członkowie zespołu R. Ci sami, którzy ukradli beautifly Trey'a!
- To oni... Idź, Tropius!- wykrzyczał Trey. 
- Proszę... chcecie skońćzyć tak, jak ostatnim razem?- Zawołał członek zespołu R.
- Chciałbyś... treecko szpilo pocisk.
- Flareon, Miotacz ognia.
Ataki zderzyły się tworząc eksplozję. Jeden z kamieni został zdmuchięty i uderzy Brawly'ego w głowę i ten stracił przytomność.
- Teraz, Johnny!- Powiedział członek zespołu R
- Wiem!- Odpowiedział drugi członek.
Nagle z sufitu wyskoczyła olbrzymia - robotyczna kopia Evee. Z jego uszu wystrzeliły sieci, które zabrały pokeballe Alana.
- Dziękuję za pokemony. Flaeron, Stalowy ogon na Treecko.
- Tropius, burza liści.
Burza liści powstrzymała Flaerona od szarży na Treecko, jednak...
- Urzyj tunelu!
Flareon odbił się od ściany i zakopał pod ziemię.
- Treecko skocz na Tropiusa!
Treecko zrobił to, co rozkazał trener. Tropius wzbił się w powietrze. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy Tropius oberwał potężnym miotaczem ognia, a razemi z nim treecko. Obaj padli na ziemię. Treecko jeszcze się jakoś trzymał. Alan rozkazał treecko wrócić. Jednak promień z pokeballa odbił Flareon.
- Świetnie- odpowiedział członek zespołu R.- Teraz zakończ tę walkęz stalowym ogonem. Gdy Flaeron zaczął szrżować na treecko, ten zaczął świecić.... ewoluować! Po chwili pojawił się pod postacią Grovyle. Stalowego ogona uniknął zakopując się pod ziemię. Potem pojawił się za Flaeron'em i użył liściastego ostrza. Flaeron dostał całkiem mocno, i został odepchnięty.
- Szlag! Użyj miotacza ognia.
- Grovyle, zbij go liściastym ostrzem. 
Grovyle w porę odbił miotacz ognia liściastym ostrzem. Ten trafił w Evee- bota i zniszczył go.
- Świetnie! Teraz użyj tunelu!
Grovyle zakopał się pod ziemią.
- Ty tak samo Flaeron!
Flaeron także się zakopał. Pod ziemią urzył miotacza ognia, który zderzył się z liściastym ostrzem. Efektem była eksplozja, która wyrzuciła oba pokemony z tunelu.Flaeron był niezdolny do walki... a Grovyle... tak samo. Oboje wrócili do swych pokeballi.
- Jesteś całkiem niezły...
- Dzięki, a teraz...
- Gyarados, użyj Hiper promienia!
Potężny Hiper promień Gyaradosa Trafił w Członka zespołu R i Evee- bota wysyłając ich w powietrze.
- Wracaj Gyarados. Nic wam nie jest ludzie?!
- Chyba nie...martwił bym się bardziej o Brawly'ego..... co za porażka.. nasza walka znowu będzie musiała zaczekać.... arghhh.
- Spokojnie Alan... ałaaa zawalczymy.
Alan odwrócił się i ujrzał za sobą brawly'ego.



Bohaterowie:

Alan
http://img267.imageshack.us/img267/5834/barrytofunfickpng.png

Alan to 11 letni trener pokemon. Pochodzi z miast Literloot w regionie Hoenn. Jego ojciec opuścił jego i jego matkę gdy Alan miał 8 lat. Od tamtego momentu wychowuje go matka, która pracuje w poketch-company. Jest bardzo niezdarny.
Odznaki:1
Pokemony:
Grovyle http://img201.imageshack.us/img201/8550/grovylem.png




Treecko poznajemy w 1 rozdziale. Alan miał problem z wybraniem startera, jednak w końcu wybrał Treecko. W drugim rozdziale pomaga pokonać poochyenę, a w trzecim pokonał Numela, jednak został szybko pokonany przez Trapincha Johna.Pokemon jest bardzo radosny. Ewoluuje w Grovyle podczas bardzo ciężkiej walki z zespołem R. Mimo ewolucji zremisował walkę. Staje się o wiele silniejszy, a także uczy się nowych ruchów.
Ataki: absorbacja, akcja, uderzenie głową, szpilo pocisk, liściaste ostrze, tunel.

Mightyena  http://img251.imageshack.us/img251/110/mightyena.png



Poznajemy ją w drugim rozdziale, gdy goni jakiegoś Zigzagoona. Zostaje w miarę szybko pokonana przez Treecko i złapana. W trzecim rozdziale po dość długiej walce zostaje pokonana przez Numela Johna. Podczas walki z Cameruptem Johna Ewoluowała. Stała się znacznie silniejsza.
Ataki: Gryzienie, akcja, atak piaskiem, trujący kieł, stalowy ogon,kula cienia

Psyduck

http://img185.imageshack.us/img185/8914/psyduck.png

ataki: wodna broń, wir wodny

Dustox
http://img153.imageshack.us/img153/9868/dasz.png
Poznajemy ją jako bardzo uciążliwego pokemona w 9 rozdziale. Napadła w nim na Mightyene urzywając konfuzji. W końcu jednak Mightyena wyrwała się spod działania ataku, i rozpoczęła się walka. Alan dotarł w samą porę, by pomóc Mightyenie. Jest także bardzo silna. Gdyby nie Psyduck i treecko pewnie pokonała by Mightyenę.
Ataki: Psycho promień, powietrzny as, ochrona, Mimika, akcja



Poznajemy go, gdy w Rustboro porywa go zespół R. Nie wiadomo po co on im. W tym samym rozdziale walczył z Geodude'm Roxanny i wygrał, jednak został szybko pokonany przez Nosepassa.

John http://img707.imageshack.us/img707/1793/rafefanfick.png

Poznajemy go w trzecim rozdziale, gdzie wpada na Alana, jednak rzuca winę na niego. Pokłócili się, czego efektem była walka pokemon którą wygrał John. Jest on największym rywalem Alana.
Odznaki: Odznaka kamienia, odznaka kostki
Pokemony:

Camerupt

http://img408.imageshack.us/img408/443/camerupt.png

Poznajemy Numela w trzecim rozdziale. Walczył z poochyeną Alana, i po dość długiej walce wygrał, jednak został szybko pokonany przez Treecko. Już jako Camerupt pojawił się w 6 rozdziale, gdzie przegrał z Mightyeną alana. Po raz kolejny widzimy go, gdy nokautuje Makuhitę Brawly'ego, dzięki czemu John wygrał odznakę kostki.

Aaki: Żar, Miotacz ognia, cios ciałem

Trapinch

http://img684.imageshack.us/img684/9944/trapinchfanfick.png

Poznajemy go w trzecim rozdziale. Natychmiast pokonuje treecko, przez co John wygrał walkę. Jest silnym pokemonem.
Ataki: Atak piaskiem, skalny grobowiec. 

Hariyama

http://img541.imageshack.us/img541/5567/hariyama.png

Seviper

http://img525.imageshack.us/img525/8539/seviper.png

Pojawił się na chwilę w 6 rozdziale, gdzie atakuje Sheldona. Zostaje pokonany przez Poochyenę i Geodude'a
Ataki: trujący ogon

Hariyama

Jeden z najsilniejszych pokemonów Johna. Bez problemu pokonał Psyducka, i prawdopodobnie też Treecko, jednak jego walka została przerwana.
Ataki: Kopania, Metronom, sejsmiczny rzut
Roxanne

http://img256.imageshack.us/img256/6049/roxannefanfickanime.jpg
Liderka sali W rustboro city. Postanowiła dołączyć do Alana, ponieważ nudziły ją ciągłe walki w salach.
Pokemony:
Geodude

http://img375.imageshack.us/img375/5422/geoduderoxannefanfick.png

Został użyty do walki z Psyduckiem alana, i przegrał.
ataki: Mega cios, Beczka, kamienna lawina

Nosepass

http://img828.imageshack.us/img828/402/nosepassroxanne.png

Pokonał Psyducka alana, i prawie poochyenę, za pomocą strzało działa. Jednak poochyena uniknęła, i zaatakowała go trującym kłem, i został pokonany.
ataki: Strzałodziało
Burza Piaskowa
Elektro Fala
Kamienny Grobowiec

Gyarados

http://img217.imageshack.us/img217/5545/gyaradosu.png
Pojawił się w 6 rozdziale, gdzie walczył z jakimś gigantycznym robotem. Jest bardzo silny.
Ataki: Hiper promień, Hydro pompa.

Trey

http://img694.imageshack.us/img694/2907/kazunari.png

Poznajemy go w 7 rozdziale, gdzie zespół R ukradł jego Buetiflay'a. Po porażce Alana i Roxanne ( Oni wygrali, jednak zespół R uciekł) Postanowił dołączyć do naszych bohaterów do czasu, gdy odzyska swojego Beautiflay'a.
Pokemony

Beautiflay

http://img705.imageshack.us/img705/1347/beautiflay.png

Ukradł go zespół R. Alan przysiągł sobie, że nie spocznie, dopóki go nie odzyska
Ataki: ???

Tropius

http://img194.imageshack.us/img194/6967/tropius.png
Po raz pierwszy pojawia się podczas walki z zespołem R w Dewford. Jest całkiem silnym pokemonem.
ataki: Burza liści, lot

Ostatnio edytowany przez Johnny (2010-09-27 00:10:08)


http://img18.imageshack.us/img18/4315/cooltext671560698.png



1. Warn za spam oraz kłótnie z podtekstami erotycznymi na chat boxie - warna wpisał Vege

Offline

 

#2 2010-09-16 07:00:04

 Fiszu

http://i55.tinypic.com/2vjpo4k.png

20618462
Call me!
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Zarejestrowany: 2010-06-24
Posty: 101
Punktów :   
Prywatny MG:: 16
Cel: Być lepszy niż Misty i Wallace
WWW

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

Mnóstwo powtórzeń. Poza tym nudy, bo to już gdzieś było. Młody trener dostaje pokemona od profesora i idzie zbierać odznaki <ziew>.

Offline

 

#3 2010-09-16 11:29:11

 Seth

Happy

Zarejestrowany: 2010-08-08
Posty: 2886
Punktów :   
Prywatny MG:: Brak
Cel: Liga Isshu
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Vegeta, Shadow, Max
Największy Rywal: Max

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

No wiesz, w każdym ficku jest tak, że trener dostaje poka i idzie w świat.Nowy rozdział dodany.

Ostatnio edytowany przez Johnny (2010-09-16 12:26:14)


http://img18.imageshack.us/img18/4315/cooltext671560698.png



1. Warn za spam oraz kłótnie z podtekstami erotycznymi na chat boxie - warna wpisał Vege

Offline

 

#4 2010-09-16 14:20:07

 Fiszu

http://i55.tinypic.com/2vjpo4k.png

20618462
Call me!
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Zarejestrowany: 2010-06-24
Posty: 101
Punktów :   
Prywatny MG:: 16
Cel: Być lepszy niż Misty i Wallace
WWW

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

Nie. W Ficku Jadeitki czy Tsume(Kanuri) nie istnieją ludzie. W moim byłym ficku główny bohater odznak nie zbierał. W ficku Toma poza zbieraniem odznak jest motyw Teamu Galactic i pokazów. I od kiedy Treecko może używać Razor leafa? Nice. 3/10

Offline

 

#5 2010-09-16 15:27:51

 Seth

Happy

Zarejestrowany: 2010-08-08
Posty: 2886
Punktów :   
Prywatny MG:: Brak
Cel: Liga Isshu
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Vegeta, Shadow, Max
Największy Rywal: Max

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

Osci ale ich ficki są już rozbudowane. Mają po kilkadziesiąt rozdziałów, a ja mój zacząłem pisać dopiero wczoraj. i zapewniam cię że będą dodatkowe wątki. A co do treecko to ja jakoś problemów nie widzę... Dodany nowy chapter


http://img18.imageshack.us/img18/4315/cooltext671560698.png



1. Warn za spam oraz kłótnie z podtekstami erotycznymi na chat boxie - warna wpisał Vege

Offline

 

#6 2010-09-16 17:48:25

Ichigo Kurosaki

Gość

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

Treecko z atakiem którego nie potrafi... Genialne -.-

 

#7 2010-09-17 07:02:48

 Fiszu

http://i55.tinypic.com/2vjpo4k.png

20618462
Call me!
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Zarejestrowany: 2010-06-24
Posty: 101
Punktów :   
Prywatny MG:: 16
Cel: Być lepszy niż Misty i Wallace
WWW

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

Pokemony ewoluujące już na samym początku podróży... I Kieł Pioruna u Mightyeny...

Offline

 

#8 2010-09-17 10:57:08

 Seth

Happy

Zarejestrowany: 2010-08-08
Posty: 2886
Punktów :   
Prywatny MG:: Brak
Cel: Liga Isshu
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Vegeta, Shadow, Max
Największy Rywal: Max

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

A masz jakiś problem z ewolucjami? To mój fick nie twój, więc się odczep. Ewoluje pokemony kiedy chcę i w co chcę.


http://img18.imageshack.us/img18/4315/cooltext671560698.png



1. Warn za spam oraz kłótnie z podtekstami erotycznymi na chat boxie - warna wpisał Vege

Offline

 

#9 2010-09-24 20:31:34

 Seth

Happy

Zarejestrowany: 2010-08-08
Posty: 2886
Punktów :   
Prywatny MG:: Brak
Cel: Liga Isshu
Najlepszy Przyjaciel/Przyjaciółka: Vegeta, Shadow, Max
Największy Rywal: Max

Re: The Chronicles of Hoenn Hero!

Nowy rozdział dodany. Miłego czytania chociaż i tak nikt nie czyta


http://img18.imageshack.us/img18/4315/cooltext671560698.png



1. Warn za spam oraz kłótnie z podtekstami erotycznymi na chat boxie - warna wpisał Vege

Offline

 
Toplista gier - RPG, MMORPG, Fantasy, Gry Online Toplista gier PBF

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi