Alice Adventure- Love, friendship and sacrifice
Rozdział 1.
"pierwsze koty za płoty"
Brrrrr…..- zadzwonił budzik Alice, która dziś zaczynała swoją przygodę…
-Mała wstawaj! Jedz szybko śniadanie i zbieraj się do profesora po swojego pierwszego pokemona- Krzyknął tata dziewczynki z niższego piętra…
Znów zaspałam!- Pomyślała dziewczynka po czym szybko wstała i ubrała się.
Już po chwili było słychać kroki, które schodziły schodek po schodku.
-SZYBKO! Zostało Ci zaledwie pół godziny!
-Wiem, wiem! Już „lecę”- Dziewczynka szybko zjadła śniadanie po czym od razu pobiegła w stronę drzwi.
-Hej! Alice a plecak? I umyj się bo jesteś cała brudna.-dodał jeszcze tatuś…
-Oj masz rację!- Dziewczyna wróciła na górę szybko spakowała plecak i pobiegła ponownie w stronę drzwi- Pa tato! Będę dzwoniła!- Po czym wybiegła z domu…
Biegnąc w stronę laboratorium Alice uderzyła w coś…
-Ej uważaj jak chodzisz! Ślepy jesteś czy co?- Dziewczynka przyjrzała się osobie.- Aha… To drzewo.
Następnie wstała szybko i otrzepała się po czym znów ruszyła w stronę laboratorium. Gdy była już na miejscu zobaczyła ogromną kolejkę…
No super! Teraz to wiem, że nie dostanę jakiegokolwiek pokemona - pomyślała. Kiedy już miała wracać do domu zobaczyła, że ta kolejka była ustawiona do budki z hot-dogami…
-Super! Może jednak mam szansę mieć swojego startera…- Alice szybko pobiegła do drzwi laboratorium, kiedy nagle one się otworzyły…
-Auć!- Krzyknęła.
-Ale urwał!!!- wykrzyczał ten, który wychodził z laboratorium.
Alice spojrzała na niego z miną zażenowania.
-Dziwny jesteś…- Powiedziała szczerze Dziewczynka, po czym wstała i weszła do laboratorium.
-dzień dobry! Ja po swojego pierwszego pokemona…
-Witaj! Ty pewnie jesteś Alice prawda?- Zapytała profesor Araragi.
-Nie święty mikołaj
-Więc ja poproszę o…- nie zdążył dokończyć.
- Dobra to ja Alice…- Powiedziała zirytowana dziewczynka.
-Więc o ile mi wiadomo to kochasz pokemony wodne… mam tu dla ciebie jednego…- pani profesor wyciągnęła jeden pokeball i wypuścił pokemona.- To Mijumaru idealny dla ciebie…jest on duszą artysty…
- Och jaki słodki- podbiegła do niego i przytuliła go…Mijumaru się to spodobało- To ja go wezmę…
-Dobrze oto twój pierwszy poke…- Zanim profesor dokończyła, po dziewczynie nie było śladu…
Już kilkanaście metrów od laboratorium Alice przypomniała sobie o hot-dogach…
-no cóż… zjem kiedy indziej…
Nagle Mijumaru zaczął się śmiać
-Mijumaru spokój! Bo nie kupię farbek!- zagroziła mu. I zadziałało…- To co? Ruszamy dalej?- Zapytała dziewczynka i zaczęła iść przed siebie…
Rozdział 2.
"Miłość od pierwszego wyjrzenia"
-Uf...Ale jestem zmęczona- Powiedziała Alice po długiej drodze poprzez las.
-Miju...Mijumaru- zaczął się śmiać Mała wydra, po czym dziesięcioletnia dziewczyna zrzuciła go z ramienia...
-Jak jesteś taki rozbawiony to sam idź!- Krzyknęła lekko zbulwersowana.
Idąc dalej Alice potknęła się o czyjąś nogę.
-Hej! Ślepoto jak siedzisz ?!-Zapytała zirytowana Alice.
-NIEEEEEEEEEEE! mamo jeszcze pięć minut!-odpowiada jeszcze zaspany i najwidoczniej nie do końca kumaty chłopak xD
-Spokojnie dzisiaj so...łał!- Jaki przystojny-pomyślała...- je..je...jestem Alice- przełknęła ślinę- a ty przysto...?- powstrzymała się od powiedzenia przystojniaku.
-Jestem John...John Sheppard- po tych słowach wstał i pocałował Alice w rękę.
Dziewczyna zarumieniła się...
-A no masz jakiegoś pokemona?- zapytała...
-tak, ale jeszcze jest malutki...oto on- zza pleców Johna wyszedł malutki purotooga.
-Och jaki słodki, mój to przemądrzały mijumaru...
-To super. O ile mi wiadomo Mijumaru to typ wodny a mój puro także...może...chciałabyś podróżować ze mną?
Alice bez zastanowienia odpowiedziała:
-Tak...znaczy nie...znaczy tak!- odpowiedziała skacząc z radości dziewczynaa...
-Co ty robisz?- zapytał
Alice ze szczęścia tak skakała, że zasłabła
- To co ruszamy?- zapytał
-oczywiście!
Ruszyli w dalszą...
A co z pokemonami? oczywiście podczas drogi rozmawiają ze sobą...
Rozdział 3.
"wodna niespodzianka"
Pokemony po długiej rozmowie stwierdziły, że trzeba oddzielić Alice od Johna... Tak więc zrobiły. Pokemon Dziewczynki i chłopaka podeszli do swoich właścicieli i zaczęły do nich "mówić"...
-Może jednak to nie ma sensu?- pomyślała dziesięciolatka...- To jasne, że to nie ma sensu...jestem od niego o 6 lat młodsza...
Alice nie zastanawiając się dłużej podeszła do Chłopaka i zaproponowała:
-Może ruszajmy dalej John...Co ty na to?- Zapytała i ruszyła nie zbaczając na decyzję Johna.
Chłopak popatrzył najpierw na Puro, a potem na dziewczynę i ruszył za nią...
-Jesteś na mnie zła?- Zapytał
-nie skądże!
- to co się stało?
-Nic naprawdę...-Alice zakończyła rozmowę...
Po kilkunastu minutach wędrówki po lasach, obok jezior i po drużkach leśnych, wreszcie dotarli nad piękną plażę gdzie Alice postanowiła się położyć na piasku.
-Ale tu ładnie, prawda, John- powiedziała do Johna po raz pierwszy od kilku godzin...
- Tak masz rację...
Mijumaru od razu wyciągnął kredki, które dostał od Alice i zaczął malować...A Puro mu pozował.
-Hehe- uśmiechnęła się dziewczynka- Ale mój Miju jest Artystą
-Tak, a mój Puro świetnie pozuje- i zaczęli się oboje śmiać...
Gdy Alice miała zasnąć, z wody wyskoczył Jakiś chłopak W samych gatkach do pływania i z rurką do oddychania, krzyczał
-Gyarados mnie goni, Gyarados mnie goni- I tak w kółko...gdy Dziewczynka przypatrzyła się dokładnie to był to Magikarp...
-hej spokojnie...- mówi Johny, ale chłopak z rurką nadal biega.- HEJ! spokojnie to tylko magikarp!
Nagle mały magikarp zaczął się świecić...a po chwili z małej rybki wyrósł ogromny Gyarados!
Teraz wszyscy biegali i krzyczeli:
Gyarados nas goni, Gyarados nas goni...
Nagle z drzew wokoło plaży zaczęły spadać liście...Z jednego drzewa ni z tond ni zowąd wyskoczył Roserade i zaatakował Wielkiego Smoka wodnego Kolczastym biczem. Widać było, że Wielki stwór był bojaźliwy bo uciekł nim wybawiciel naszych bohaterów zdążył dokonać swego czynu...
-dziękujemy Ci Roserade- uśmiechnęła się Alice- może masz ochotę się do nas dołączyć?-Mijumaru wskoczył dziewczynki ramię...
mały kwiecisty pokemon nie był zdecydowany...lecz po jakimś czasie zdecydował się dotknąć pokeballa Alice i tam zostać...
-Super! mam Roserade!...aha a ty jesteś...?- odwróciła się do chłopaka w gatkach do pływania.
-Tom...znaczy jestem Tom!- stwierdził chłopak.
-Tom powiadasz, Spoko.- Zapytał wyluzowanym głosem John.
-Dzięki- odpowiedział Tom.
-aha... a jakiego masz pokemona?- zapytali razem Alice i John
-Ja no ja mam Tsutaraje...-pokazał pokeball z tym stworkiem.
-To super wypuść go...-znów krzyknęli zgodnie ze sobą.
I tak Tom uczynił
-Fajny- podeszła do niego Alice- Strasznie słodki!-zaczęła go głaskać.
-Uważaj on....- przemoczony jeszcze chłopak nie zdążył dokończyć kiedy mały wąż ugryzł dziewczynkę.
-Auć! Normalnie jak wąż!- Krzyknęła
-No bo...a zresztą nieważne...- Powiedział lekko rozśmieszony John.
dzyń, dzyń- zaczęła dzwonić komórka Toma.
-O nie! to mama muszę lecieć...To cześć do zobaczenia w przyszłości-krzyknął Tom z daleka
-to pa!- krzyknęli. Następnie znów ruszyli w podróż..
-Ej Alice o co Ci dzisiaj chodziło?- zapytał John.
-nieważne...- zakończyła dziewczynka...
I tak z nowym pokemonem Alice, Roseradem ruszyli w dalszą podróż...
C.D.N.
Ostatnio edytowany przez Storm (2010-10-04 17:39:00)
Offline
Wreszcie znalazłem czas, by to przeczytac;]
Ogólnie na początku myślałem, że będzie standardzik- jakaś dziewucha wyrusza w podróż, czyli nudy;D
Ale gdy zobaczyłem teksty "Uważaj jak chodzisz!" do drzewa, czy "Ale urwał!", to przekonałem się, że jest inaczej;)
Ale profesor? Mijumaru jest w regionie Isshu, gdzie startery rozdaje kobieta- profesor Araragi.
Offline
10 latka zakochała się w 16 letnim chłopaku + On też coś do niej czuje
Ostatnio edytowany przez Shane (2010-10-01 17:37:51)
Imię : Shane
Wiek : 15
Pokemony :
Krokodyl Totodile (on)
Ataki :
Wodna broń, Drapanie, Chytre spojrzenie, Furia
Arcanine (on)
Ataki :
Żar, Drapanie, Miotacz Płomieni, Ognisty Błysk
Kulfon Kadabra (on)
Ataki : Teleport, Ukryta moc, Konfuzja, Psycho atak, Psychika
Raper Elekid (on)
Ataki:łamacz murów,piorun,fala szoku,prędkość,elektroszok
Grubas Munchlax (on)
Ataki :
Metronome, Atak ciałem, Gryzienie, Lizanie, Akcja
Power Ranger Kabuto (on)
Ataki :
Akcja, Atak ciałem, Aqua Odrzutowiec
BOX
Ekwipunek :
1200$
10 Paczek karm dla pokemonów
Kilof
11 Pokeballi
Pokedex
1 Master Ball
Everstone
Diament
Odznaki :
Offline
Shane napisał:
10 latka zakochała się w 16 letnim chłopaku + On też coś do niej czuje http://static3.blip.pl/user_generated/u … 290593.jpg
Idealne podsumowanie ^^
"Dziesięcio-letnia" bez myślnika
Ogólnie? Raczej nie podoba mi sie motyw takiego od razu zauroczenia, ale zawsze to jakas nowosc xD
Offline
oryginalność to podstawa... xD
poza tym dosyć dużo zmieniłem... więc wasze komentarze są teraz nie na miejscu xD
(jestem podły...)
Ostatnio edytowany przez Storm213 (2010-10-01 18:33:21)
Offline
WTF?! Tomek? Ma być Tom i już, nie chcę być jakimś wieśniakiem z Polski ;/
Emotikona gdzies się wpierdzieliła, a to jest jedna z rzeczy, których ja nie cierpię w fickach- może dlatego, że z mojego punktu widzenia, to są takie internetowe książki?
Ogólnie powalił mnie moment z Magikarpiem oraz "Gyarados nad goni!", ale co mi tam;D
No i kto powiedział, że ja mam być tak zajebistym gościem, który ni z gruchy ni z pietruchy przyłącza się do obcych gości?;<
Ja chciałem być typem często pojawiającego się rywala, buuu!
Offline